Tym razem wzięłam się za aranżację funkcjonalnego holu.
Całość miała pasować klimatem do klasycznego wystroju reszty domu. Zamiłowanie do ciepłej barwy naturalnego dębu nie było jedyną wskazówką mieszkańców.
Hol w projekcie…
oraz w realizacji…
Prócz wieszaka na okrycia dla gości, inwestorom zależało na maximum miejsca na buty oraz na … torebki! Nie zdziwiło mnie to zupełnie, gdyż chyba każda z nas ma z tym problem?! Nigdy nie wiadomo gdzie tę torebkę odłożyć po powrocie do domu. Zalega więc na komodach, wieszakach, krzesłach, podłogach (nigdy tego nie róbcie!) lub blatach kuchennych. Żadna z tych opcji nie jest moim zdaniem ani estetyczna, ani funkcjonalna, ani też bezpieczna (uwaga złodziej!). Denerwujemy się wiec i my, i nasi Panowie, których wyjątkowo drażni zostawianie torebki „byle gdzie”.
Pochwaliłam się więc, ze sama miałam z tym problem i (moim zdaniem :o) genialnie wymyśliłam, gdzie zamieszka torebka w moim domu. Oczywiście ta noszona na co dzień. Reszta przecież cierpliwie czeka w garderobie.
Tak więc zgłosiłam się do ulubionej stolarni i zamówiłam winiarkę z ukrytą funkcją. Przyznam, że sprawdza się fantastycznie :o)
To samo więc zaproponowałam moim inwestorom. Z taką tylko różnicą, że oni nie przechowują w korytarzu wina, tylko buty.
Jak Wam się podoba? :o)
A tak się to cudo sprawdza u mnie :o)
Ciekawa jestem Waszych opinii?
Pomysł z szuflada na torebkę bardzo mi sie podoba .