Przyjemnego wieczoru…

Powoli, w końcu wszystko zaczyna zwalniać tempo. Przynajmniej u mnie. Po burzliwym dniu, ciągłej bieganinie i nieprzerwanym potoku dziecięcych słów… zaczyna robić się spokojnie. Nareszcie :o) Przede mną długi weekend. Bez budzenia dzieci, pakowania w pośpiechu i wiecznych spóźnień i nerwów. Może nawet podgonię jakieś projekty… Kto wie… (ale się rozmarzyłam :o) Tak, rozpoczynam weekend […]

Continue reading →

Pogoda, pogodą…

Tak więc doczekaliśmy się jesiennej aury. Jest ciemno, ponuro i mokro… A dokładniej, to co widzę za oknem, można by opisać najpiękniej dla mnie brzmiącym słowem … „dżdżysto”!!!   Uwielbiam wydźwięk tego słowa :o) Niestety to, co za sobą niesie, już nie tak bardzo! Tak, czy inaczej, nie da się nie zauważyć obniżenia poziomu energii, werwy i motywacji do pracy […]

Continue reading →

Nowe życie mebla…

Dzisiaj chciała bym podzielić się z Wami efektem renowacji własnego mebla. Owa szafka na buty mieszka z moją rodziną już od lat. Nie był to żaden wyszukany, czy wymarzony zakup. Zwyczajnie brakowało nam miejsca na buty i wtedy zdecydowałam o zakupie. Skąd decyzja, że to będzie właśnie ta szafka? Był to aspekt iście finansowy. Tak […]

Continue reading →

Realizacja projektu Agata & Agata… czyli apartament w górach

Ten projekt bardzo szybko doczekał się realizacji, co oczywiście niesłychanie mnie ucieszyło. Jak w każdej pracy, nie obyło się bez trudności, jednak cóż to dla takiego teamu jak my :o) Dzięki współpracy z Agatą, szybko i na bieżąco podejmowałyśmy potrzebne decyzje o zmianach. Miło jest się z kimś skonsultować. Dzięki temu obeszło się bez przykrych […]

Continue reading →

Apartament w górach, czyli… Agata & Agata

W końcu nadszedł czas pożegnać wakacje. Co prawda, lato trwa, a słońce rozpieszcza nas jeszcze każdego dnia. Jednak nie sposób nie zauważyć, że dni są coraz krótsze a powietrze coraz chłodniejsze. Pora pomyśleć o zimie… Nie, nie!!! Nie tak drastycznie! Do zimy jeszcze daleko (mam nadzieję), jednak temat który chciała bym Wam dzisiaj zaprezentować nieodłącznie […]

Continue reading →

Navy blue…

Ulubiony kolor…Hmmmm…!!! Niech pomyślę… Nie mam takiego. W dodatku, to zależy, czy na sobie, czy we wnętrzu? Uwielbiam czerń, biel, miętę i wszelkie odcienie różu, zwłaszcza pudrowe. Ostatnio jednak fascynują mnie odcienie granatu. Tak właśnie, granatu! Nie, nie niebieski. Tylko odcienie ciemnego, burzowego nieba; ewentualnie atramentowy, kobaltowy… no i oczywiście indygo :o) Często go unikamy, gdyż pozornie nie wiadomo […]

Continue reading →

Nowy dzień…

Po nocy nadchodzi nowy dzień. Tak i tym razem. Pomyślałam, że przestanę zamartwiać się niepowodzeniami i inaczej na wszystko spojrzę. Lampka wina w przytulnej knajpce jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Chwila była bardzo miła i chciałam ją uwiecznić na zdjęciu. Poprosiłam o to moją Córeczkę. „Mamo, uśmiechnij się” usłyszałam… Ja na to, że nie będę się […]

Continue reading →

Czekając na…

Kiedy zaczynałam moją przygodę z blogiem byłam pełna entuzjazmu i pozytywnej energii. Wierzyłam głęboko, że to będzie to!!! Takie moje miejsce i mój czas na uzewnętrznienie drzemiących we mnie pasji i miłości. Jedyne, czego się obawiałam, to to, że nadejdzie taki dzień, kiedy się wypalę i nie będę miała nic do powiedzenia (choć to ponoć […]

Continue reading →

Wenecja w przelotnym spojrzeniu…

Wenecja… nazywana Miastem Miłości!!! Czy może to być miłość bezwarunkowa? No chyba tylko, do przepięknych wyrobów ze szkła :o) Pierwszy raz zwiedzałam Wenecję będąc jeszcze w szkole. Jak to bywa w takich okolicznościach… niewiele pamiętam, poza tym, że byłam zmęczona zwiedzaniem kolejnych Kościołów i zabytków architektury. Taki czas!!! W końcu miałam okazję wybrać się tam, jako […]

Continue reading →

Mała rzecz…

Mała rzecz, a cieszy :o) Cotton balls, czyli bawełniane świecące kuleczki podbiły moje serce :o) Z reguły, nie lubię ręcznych robótek, jednak byłam dzielna i sama wszystkie nawlekłam na lampeczki. Nie żebym zrobiła je własnoręcznie od podstaw! O nie!!! Co to, to nie :o) Jednak dałam radę… no może filiżanka ulubionej „małej czarnej” odrobinę pomogła […]

Continue reading →