Magnesomania…

Czy Wy również jesteście fanami magnesów? Ja je uwielbiam i znam na prawdę bardzo wiele osób, które mają to samo :o) W naszej rodzinie, przywożenie magnesów z podróży stało się już tradycją.

Co jednak, gdy nie macie miejsca na przyczepienie takiego magnesu, bądź tego miejsca już po prostu brakuje? Odpowiedzią jest oczywiście farba magnetyczna :o)

Jakiś czas temu, pokazywałam Wam jak można zaaranżować wolną ścianę i malowałam ją zarówno farbą magnetyczną, jak i tablicową. Efektem jest ciekawe miejsce, gdzie możemy przyczepiać nasze magnesy, ale też i zostawić wiadomość naszym bliskim…

Pamiętacie ten wpis…?

Dzisiaj chciałabym zainspirować Was czymś podobnym…

Wyobraźcie sobie, że macie piękne magnesy, jednak nie macie miejsca na lodówce, ani też wolnej ściany, jak to proponowałam w tamtym wpisie…

Wymyśliłam więc nowe rozwiązanie z wykorzystaniem farby magnetycznej…  :o)

Taką farbą możemy pomalować dowolne miejsce. Atutem tego, że nie potrzebujemy dodatkowo funkcji tablicowej jest to, że na farbę magnetyczną możemy położyć dowolną inną farbę. Taką, której odcień najbardziej nam odpowiada. Efekt magnetyczny zadziała tutaj jak najbardziej…

Tak więc, jedynym wolnym miejscem jakie znalazłam… był bok szafki kuchennej :o)

Miejsce dobre, jak każde inne, więc przystąpiłam do pracy…

Na początku należy oczywiście umyć i odtłuścić powierzchnię, potem możemy już malować…

Farbę magnetyczną, jak każdą inną, należy dobrze wymieszać. Niestety, aby magnesy trzymały się dobrze, trzeba nałożyć kilka warstw takiej farby… Ja musiałam pomalować szafkę sześcioma warstwami, gdyż magnesy wciąż spadały. Pomiędzy kolejnymi warstwami farby należy odczekać kilka godzin (sposób użycia opisany jest naturalnie na puszce), więc jest to zabawa na kilka dni… ale warto :o)

Malowana przeze mnie szafka graniczy ze ścianą w kolorze czerwonego wina. Chciałam, aby te powierzchnie się ze sobą zlały. Kupiłam więc taką samą farbę, jaką była pomalowana ściana i na moją magnetyczną już powierzchnię, nałożyłam trzy warstwy  przepięknego bordowego koloru, jakim jest  Red Wine :o) Zobaczcie sami…

 

Polecam Wam taką zabawę… efekt końcowy jest na prawdę fantastyczny :o)

2 responses

Skomentuj Anka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *