Sezon zimowy się skończył i jest to najwyższa pora na podsumowania… O tym, jak kocham włoskie Alpy nie muszę już wspominać, gdyż nie raz pokazywałam Wam relacje z moich narciarskich wypadów…
W tym sezonie wybraliśmy się do Folgaridy … to niewielka włoska miejscowość wypoczynkowa, z dobrze rozwiniętym kompleksem narciarskim… (nigdzie nie ma takiej pizzy, jak tam :o)
Muszę się Wam przyznać, jakiego odkrycia dokonałam na miejscu… wyliczyłam, że pierwszy raz we Włoszech na nartach byłam właśnie na Folgaridzie… i było to dokładnie 20 lat temu… Byłam w szoku!!! Jak ten czas leci :o)
Tak więc, przedstawiam Wam zabawną relację z moich wspomnień z 2004 oraz 2024 roku…
Na miejscu niewiele się zmieniło… ale mój osobisty „look” … no cóż… sami zobaczcie :o)