Czy jest ktoś, komu Święta Bożego Narodzenia nie kojarzą się z mandarynkami? Niegdyś były przyćmione atrakcyjną i wyczekiwaną na Święta pomarańczą, jednak ostatnio mówi się o nich coraz więcej. I słusznie!
Mandarynki, nie dość, że pyszne, są bardzo zdrowe. Mówi się o zawartości żelaza oraz witaminach, a zwłaszcza o witaminie C. Mandarynka ma w sobie bardzo dużo witaminy C, co jest nam niezmiernie potrzebne w okresie zimowym. Nic tylko jeść…
No właśnie… czy tylko jeść? Jako, że mandarynki doskonale wpisują się w okres Bożonarodzeniowy (są teraz po prostu najlepsze), wykorzystajmy je nie tylko kulinarnie…
Każdego roku przed Świętami robię w moim domu stroiki i lampiony z mandarynek. Taka już nasza tradycja :o) Wykonanie takich dekoracji nie jest specjalnie trudne :o)
Może moja propozycja zachęci kogoś z Was do własnoręcznego zafundowania sobie takiej mandarynkowej przedświątecznej radości…
Na kilka dni przed planowaną pracą należy pokroić w plastry i wysuszyć mandarynki. Można również nakłuć je goździkami (zapach w domu gwarantowany)…
Gdy będą już wysuszone, układamy je na dowolnym talerzu, czy paterze i przyozdabiamy gwiazdkami anyżu. Ja lubię dołożyć jeszcze laski cynamonu :o) Gdy mandarynki będą już gotowe, na środek naszego naczynia ustawiamy świecę, bądź świeczkę do podgrzewacza… i gotowe :o)
Drugą propozycją jest przygotowanie pachnącego lampionu…
Potrzebujemy kilku mandarynek, świeczek do podgrzewacza i noża (dekoracje według uznania)
Mandarynki przekrawamy wpół. Dodatkowo, w górnej części owocu wycinamy kółko-daszek, aby zrobić wylot na spalającą się świeczkę…
Wkładamy do środka podgrzewacz, przykrywamy górną częścią mandarynki i gotowe! Układamy na dowolnym naczyniu i znów dekorujemy, jak lubimy. Ja oczywiście jestem wierna laskom cynamonu :o)
Mam nadzieję, że mandarynki zainspirują Was do działania :o)
Życzę Wam wszystkim odrobiny spokoju, harmonii i miłości na ten magiczny czas…
Wesołych Świąt…