Z serii „drugie życie mebla”…
Lato się kończy, więc postanowiłam nie marnować czasu i nie odkładać tego, co powinno być zrobione na dworze. Konkretnie, mam na myśli używanie farby i rozpuszczalnika. Po co ma taki później szczypać w oczy w domu. Cała akcja zaczęła się od zapotrzebowania na pufę do toaletki. Jednak nie taką w ogóle pufę, tylko miała być […]
Continue reading →