Nieraz już udowadniałam, że „jesieniarą” z pewnością nie jestem… kocham wiosnę i lato. Ale taką naszą złotą, polską jesień to ja szanuję. W październiku dni mieliśmy słoneczne i ciepłe. Było na prawdę wiele okazji do jesiennych spacerów, lub innych aktywności na świeżym powietrzu… można wybrać na przykład rower, jak zrobiłam to ja.. polecam :o) Przed nami listopad… niegdyś najbardziej przygnębiający , mokry i ciemny miesiąc w roku. Ostatnimi laty aura listopadowa przypominała bardziej tę październikową… no cóż… zobaczymy, czym zaskoczy nas w tym roku!!!
Bądźcie zdrowi, nie dajcie się jesiennym przeziębieniom ani chandrze!!!