Nie raz już dawałam wyraz temu, jak bardzo kocham szkocką kratę… nie jest to więc żadną nowością :o) Nie będę się więc rozpisywać o tym, ile uroku i głębi ma ten wiekowy wzór… Ciekawa jednak jestem, czy wiecie, że krata jest już nie tylko symbolem Szkocji, ale częścią historii, kultury i prawdziwym dziedzictwem tego pięknego kraju. Uważa się, że określony wzór i kolor tartanu oznacza przynależność do danego klanu… jednak okazuje się też, że może jednak jest to definiowane przynależnością do regionu… No bardzo ciekawe!!! Ważne jest to, że wszystkie wzory i odmiany tartanów zarejestrowane są w specjalnym rządowym rejestrze (The Scottish Register of Tartans”) i obecne jest ich już ponad siedem tysięcy… a ten ukochany przeze mnie tartan to charakterystyczny, czerwony „Royal Stewart”…
Zapraszam więc na spacer po Edynburgu… z kratą w obiektywnie, rzecz jasna :o)
Ciekawostką jest to, że my również mamy mamy swój tartan… nie wiedziałam tego wcześniej, ale okazuje się, że w 2017 roku, w ramach współpracy Polski i Szkocji, właśnie w Edynburgu, został dla nas zaprojektowany i podarowany nam „Krakowski tartan” w ramach projektu „Szkocka krata dla Krakowa”… Prawda, że przepiękny??? Tego wzoru jeszcze niestety nie mam, ale z pewnością nadrobię takie niedopatrzenie :o)