Zapewne nie wszyscy wiecie, że dziś, tj. 29 września świętujemy Międzynarodowy Dzień Kawy… niezależnie od tego, jaką preferujecie… czarną, z mlekiem, latte, cappuccino, espresso, czy też jakiekolwiek inne wariacje na temat kawy… święto to święto i należy o nim pamiętać :o)
Wiadomo, że kawa bierze się z krzewów kawowca i pochodzi z Etiopii, a w Polsce pojawiła się około XVII wieku. Picie kawy to już nie tylko moment pobudzenia i stymulowania organizmu do działania… to rytuał, celebrowany moment w ciągu dnia i element spotkań!
Nie ukrywam, że jestem wielką miłośniczką kawy… moje dzieci uważają nawet, że jestem od niej uzależniona… ale kompletnie nie wiem, o co im chodzi :o) Uwielbiam aromat świeżo mielonej i parzonej kawy o poranku, a ciągu dnia wypijam kilka filiżanek „czarnej- gorzkiej”. Bardzo więc podobały mi się ostatnie badania, które udowodniły, że zdrowo jest wypić około pięciu filiżanek kawy dziennie, tak więc też robię!
Kawę piję nie tylko w domu, ale też podczas wyjazdów… jest to doskonała okazja do wypróbowania różnych rodzajów, gatunków kawy, a także rodzajów parzenia. Nie ukrywam, że nie zawsze smakuje mi napój, który dostanę.. ale mogę spokojnie powiedzieć, że gdy jestem we Włoszech, ciężko o niedobrą kawę… i zadaję sobie pytanie… „czym jest prawdziwa włoska kawa?” :o)
Tak więc, pędzę przygotować sobie kolejną filiżankę ulubionej kawy i Wam polecam to samo!
A swoją drogą, jestem ciekawa, jaka jest Wasza ulubiona…?
Smacznego… :o)
Gorzka-czarna oczywiście!
No oczywiście!!! :o)